O co bieda? - to debiutancki album zespołu. Nagrany i zrealizowany w 2023 roku. Nagrania zrealizowano na tzw. setkę dzięki współpracy z Łukaszem Roginim Robakiewiczem, który zarejestrował, zmiksował i wykonał mastering nagrań.
Nagrywanie na setkę było bardzo ważne dla nas ze względu na energię, która towarzyszy wspólnemu, jednoczesnemu nagrywaniu.
Nagrywanie na setkę było bardzo ważne dla nas ze względu na energię, która towarzyszy wspólnemu, jednoczesnemu nagrywaniu.
O co bieda?
Wracam
muszę wyskoczyć, z tego pociągu
z maszyny w której trybach tracę oddech
muszę zaskoczyć i od początku
ruszyć pod prąd
było by łatwiej, było by spoczi
trochę odpłynąć, trochę odpocząć
było by łatwiej, nie generować
strumieni myśli, nie przesterować
muszę wyskoczyć, z tego pociągu
gasnącej wiary, zamydlonych oczu
załapać reset i od początku
ruszyć pod prąd
było by łatwiej, było by spoczi
trochę odpłynąć, trochę odpocząć
było by łatwiej, nie generować
strumieni myśli, nie przesterować
wracam, choć miałem tam pozostać
wracam, jest jeszcze kilka spraw
wracam, i chyba się rozgoszczę
najpierw posprzątam
potem będzie prościej
Co co
Zostawić coś po sobie
Co co
Cokolwiek zrobić dobrze
Co co
Nie pytaj mnie czy warto
Co co
Po sobie światło
z maszyny w której trybach tracę oddech
muszę zaskoczyć i od początku
ruszyć pod prąd
było by łatwiej, było by spoczi
trochę odpłynąć, trochę odpocząć
było by łatwiej, nie generować
strumieni myśli, nie przesterować
muszę wyskoczyć, z tego pociągu
gasnącej wiary, zamydlonych oczu
załapać reset i od początku
ruszyć pod prąd
było by łatwiej, było by spoczi
trochę odpłynąć, trochę odpocząć
było by łatwiej, nie generować
strumieni myśli, nie przesterować
wracam, choć miałem tam pozostać
wracam, jest jeszcze kilka spraw
wracam, i chyba się rozgoszczę
najpierw posprzątam
potem będzie prościej
Co co
Zostawić coś po sobie
Co co
Cokolwiek zrobić dobrze
Co co
Nie pytaj mnie czy warto
Co co
Po sobie światło
Zupa i karabiny
jak zupa przez durszlak
jak karabiny pokojowe
codziennie inaczej
ale po swoje idą,
ale po swoje
jak pierwszy krok w chmurach
wolne chwile po robocie
od zawsze ich brak
ale są twoje, ale są twoje
I przeleciało nam jak młode ciało
I ominęło nas
Jak uśmiech dziecka,
tort na urodziny, ulubione bajki
I zjebani politycy
I przeleciało nam
jak młode ciało
I ominęło nas
Jak słowa zdrajcy
Jak piach przez palce
Jak przepalony hajs
Ref: Ktoś wyżej nas
mierzy nam czas ...
jak zupa przez durszlak
jak karabiny pokojowe
codziennie inaczej
ale po swoje,
ale po swoje
I przeleciało nam jak młode ciało
I ominęło nas
Jak słowa zdrajcy
jak piach przez palce
Jak przepalony hajs
jak karabiny pokojowe
codziennie inaczej
ale po swoje idą,
ale po swoje
jak pierwszy krok w chmurach
wolne chwile po robocie
od zawsze ich brak
ale są twoje, ale są twoje
I przeleciało nam jak młode ciało
I ominęło nas
Jak uśmiech dziecka,
tort na urodziny, ulubione bajki
I zjebani politycy
I przeleciało nam
jak młode ciało
I ominęło nas
Jak słowa zdrajcy
Jak piach przez palce
Jak przepalony hajs
Ref: Ktoś wyżej nas
mierzy nam czas ...
jak zupa przez durszlak
jak karabiny pokojowe
codziennie inaczej
ale po swoje,
ale po swoje
I przeleciało nam jak młode ciało
I ominęło nas
Jak słowa zdrajcy
jak piach przez palce
Jak przepalony hajs
Bezwładnie spadamy
nie dowiesz się jaka jesteś
tak szybko przemijamy
nie zdążysz złapać powietrza
nim dolecimy do ściany
nie zdążysz złapać powietrza
nim dolecimy do ściany
Ref: bezwładnie nie boli
bezwładnie uspokaja
bezwładnie moje i twoje
bezwładnie spadamy
liście na twarzy czyjeś
na miłość zbyt mało czasu
wypowiedziane zdanie
zostanie z nami na zawsze
wypowiedziane zdanie
zostanie z nami na zawsze
tak szybko przemijamy
nie zdążysz złapać powietrza
nim dolecimy do ściany
nie zdążysz złapać powietrza
nim dolecimy do ściany
Ref: bezwładnie nie boli
bezwładnie uspokaja
bezwładnie moje i twoje
bezwładnie spadamy
liście na twarzy czyjeś
na miłość zbyt mało czasu
wypowiedziane zdanie
zostanie z nami na zawsze
wypowiedziane zdanie
zostanie z nami na zawsze
Zostańmy na fali
jest dzisiaj grubo przycieplo
ma twarzy skrapla się wieczór
bujamy się do snoopiego
nad gęstą od ludzi rzeką
wszyscy spotkamy się w Walhalli
bo nie zanosi się na pokój
może tam kogoś zapytamy
czy da się pożyć coś na boku
I zamiast kochać się pod gołym niebem
I zamiast poluzować
zbieramy w ryj sami od siebie
bo zawsze wiemy lepiej
pytam czy potrafimy
rozwarstwić sie jak rzeka
myslę czy to przetrwamy
czy w tym czy innym stanie
wszyscy spotkamy się w Walhalli
bo nie zanosi się na pokój
może tam kogoś zapytamy
czy da się pożyć coś na boku
I zamiast kochać się pod gołym niebem
I zamiast poluzować
Zbieramy w ryj sami od siebie
Bo zawsze wiemy
Ref:
Zostańmy na fali
Są tu ludzie których można ocalić
Zostańmy na fali
ma twarzy skrapla się wieczór
bujamy się do snoopiego
nad gęstą od ludzi rzeką
wszyscy spotkamy się w Walhalli
bo nie zanosi się na pokój
może tam kogoś zapytamy
czy da się pożyć coś na boku
I zamiast kochać się pod gołym niebem
I zamiast poluzować
zbieramy w ryj sami od siebie
bo zawsze wiemy lepiej
pytam czy potrafimy
rozwarstwić sie jak rzeka
myslę czy to przetrwamy
czy w tym czy innym stanie
wszyscy spotkamy się w Walhalli
bo nie zanosi się na pokój
może tam kogoś zapytamy
czy da się pożyć coś na boku
I zamiast kochać się pod gołym niebem
I zamiast poluzować
Zbieramy w ryj sami od siebie
Bo zawsze wiemy
Ref:
Zostańmy na fali
Są tu ludzie których można ocalić
Zostańmy na fali
Miałeś nie sztormić
sala obrad dzisiaj pusta
bo na dworze swieci słońce
na księżycu spacery
a na bliskim wschodzie wojny
wódz rozdaje miliony
bo w rodzinie mu nie zginie
a w normalniej biedronce
możesz kosić trzy tysiące
Ref:
miłość dwóch lalek z bajki
trzeba napiętnować
a życie starca z kotem
trzeba tolerować
miałeś nie sztormić
nie polemizować
połykać listę lektur
grzecznie zwracać się do wodza
nie wtykaj nosa
zdrajce czeka kosa
zawleczka w dupie
granat w zębach
milczysz grzecznie bo musisz
bo na dworze swieci słońce
na księżycu spacery
a na bliskim wschodzie wojny
wódz rozdaje miliony
bo w rodzinie mu nie zginie
a w normalniej biedronce
możesz kosić trzy tysiące
Ref:
miłość dwóch lalek z bajki
trzeba napiętnować
a życie starca z kotem
trzeba tolerować
miałeś nie sztormić
nie polemizować
połykać listę lektur
grzecznie zwracać się do wodza
nie wtykaj nosa
zdrajce czeka kosa
zawleczka w dupie
granat w zębach
milczysz grzecznie bo musisz
O co bieda?
chłopak pobił kolegę
za figurkę z klocków lego
jego taty mercedes
to mercedes bezdomnego
kto się boi, referencje ma
na ważne stanowisko
łatwiej będzie pokierować
takim co podpisze wszystko
kto się sprzedał za stołek
tego nie da się ocalić
łatwiej trafić do celi
niż cokolwiek naprawić
tylko nie obiecuj sobie
tego co ci obiecują
wszystko nie jest takie drogie
jak to w mediach opisują
Ref:
gdzie to gdzie
o co po co ta bieda
da się kupić telewizję
da się ludzi sprzedać
lecimy lecimy lecimy
spadamy na łeb
czy w urzędzie czy u klechy
nie dostaniesz rozgrzeszenia
a biskupom w pałacach
ego pęka z przejedzenia
jebać biedę powołani
posłuchali Paczesia
bo to jemu szef mocherów
pozazdrościł mercedesa
a najwiecej małpek
sprzedaje się w żabce
kto nie łączy tych faktów
temu wkrótce prądu braknie
tak lecimy Kazikiem
Kazik zawsze ma racjęz
wie o Polsce prawie wszystko
bywa tutaj na wakacje
za figurkę z klocków lego
jego taty mercedes
to mercedes bezdomnego
kto się boi, referencje ma
na ważne stanowisko
łatwiej będzie pokierować
takim co podpisze wszystko
kto się sprzedał za stołek
tego nie da się ocalić
łatwiej trafić do celi
niż cokolwiek naprawić
tylko nie obiecuj sobie
tego co ci obiecują
wszystko nie jest takie drogie
jak to w mediach opisują
Ref:
gdzie to gdzie
o co po co ta bieda
da się kupić telewizję
da się ludzi sprzedać
lecimy lecimy lecimy
spadamy na łeb
czy w urzędzie czy u klechy
nie dostaniesz rozgrzeszenia
a biskupom w pałacach
ego pęka z przejedzenia
jebać biedę powołani
posłuchali Paczesia
bo to jemu szef mocherów
pozazdrościł mercedesa
a najwiecej małpek
sprzedaje się w żabce
kto nie łączy tych faktów
temu wkrótce prądu braknie
tak lecimy Kazikiem
Kazik zawsze ma racjęz
wie o Polsce prawie wszystko
bywa tutaj na wakacje
Bońka i Klaudiusz
nim wstanie słońce zniknę
nim znowu zajdzie wrócę
poskładam to co przyszłe
rozliczę to co muszę
zaniosę mu we włosach
totalny świata burdel
zaniosę mu we włosach
totalny świata burdel
Ref:
dla tego spróbuj zapomnieć
to co pamietasz o nim
dla tego spróbuj zapomnieć
to co usłyszysz o mnie
ogrzejesz przy mnie dłonie
odzyskasz dawna siłę
spalone mosty wzniosę
i znowu wyruszymy
I nie zwracaj uwagi, że moknę
a nie spływa to po mnie jak deszcz
chociaz bóg swoje dzieci kocha
zagubieni są nieprzytomnie
nim znowu zajdzie wrócę
poskładam to co przyszłe
rozliczę to co muszę
zaniosę mu we włosach
totalny świata burdel
zaniosę mu we włosach
totalny świata burdel
Ref:
dla tego spróbuj zapomnieć
to co pamietasz o nim
dla tego spróbuj zapomnieć
to co usłyszysz o mnie
ogrzejesz przy mnie dłonie
odzyskasz dawna siłę
spalone mosty wzniosę
i znowu wyruszymy
I nie zwracaj uwagi, że moknę
a nie spływa to po mnie jak deszcz
chociaz bóg swoje dzieci kocha
zagubieni są nieprzytomnie
Gdy spojrzysz w niebo
mieszkam w kartonie z betonu
mam swoja półkę,
dzieci, psa i żonę
mieszkam tam i wyrosłem
opowiem wam jak piękne są tam wiosny
i prawie bezchmurnie
na pozór normalnie
pani z nocnego
wie wszystko co ważne
REF:
Lecz przyjdzie czas się z tamtąd zawinąć
gdzie kazdy patrzy jeden przez drugiego ,
gdy spojżysz w niebo
gdy spojżysz w niebo
mieszkam w kartonie
w kartonie z betonu
mam swoja półkę,
dzieci, psa i żonę
mieszkam tam od początku
a szkołę i przedszkole
miałem tuż za rogiem
poranna modlitwa
i wódka na stole
codzienne syreny
jak hejnał z kościoła
mam swoja półkę,
dzieci, psa i żonę
mieszkam tam i wyrosłem
opowiem wam jak piękne są tam wiosny
i prawie bezchmurnie
na pozór normalnie
pani z nocnego
wie wszystko co ważne
REF:
Lecz przyjdzie czas się z tamtąd zawinąć
gdzie kazdy patrzy jeden przez drugiego ,
gdy spojżysz w niebo
gdy spojżysz w niebo
mieszkam w kartonie
w kartonie z betonu
mam swoja półkę,
dzieci, psa i żonę
mieszkam tam od początku
a szkołę i przedszkole
miałem tuż za rogiem
poranna modlitwa
i wódka na stole
codzienne syreny
jak hejnał z kościoła
Pobudka na zakręcie
ta droga pozornie nie męczy
przymykam oczy, nie czuje,
zamykam i zapominam
odpływam na naszą zgubę
uczucie pustki, korytarz
światło na końcu otuli
ale nie mogę zrozumie
za kogo płacimy ludzie
za kogo?
Ref:
czy powinieneś ?
czy powinieneś wiedzieć?
nim słońce zajdzie dla ciebie
wiem że wkrótce tak będzie
tak będzie gdy zniknie nadzieja
wpatrzeni w wypchane portfele
zbudzimy się na zakręcie
od dawna wiem, że tak będzie
wpatrzeni w swoje odbicia
wtopieni w wygodne fotele
zbudzimy się na zakręcie
przymykam oczy, nie czuje,
zamykam i zapominam
odpływam na naszą zgubę
uczucie pustki, korytarz
światło na końcu otuli
ale nie mogę zrozumie
za kogo płacimy ludzie
za kogo?
Ref:
czy powinieneś ?
czy powinieneś wiedzieć?
nim słońce zajdzie dla ciebie
wiem że wkrótce tak będzie
tak będzie gdy zniknie nadzieja
wpatrzeni w wypchane portfele
zbudzimy się na zakręcie
od dawna wiem, że tak będzie
wpatrzeni w swoje odbicia
wtopieni w wygodne fotele
zbudzimy się na zakręcie
Zazdroszczę małolatom
nie rozliczam złych dni, ale wierz mi
coraz bliżej nam dna niż powierzchni
tak już jest, że choć chcę, nie ucieknę
moja karma to reminiscencje
coraz bliżej nam dna niż powierzchni
nie rozliczam złych dni ale wierz mi
tak już jest że choć chcę nie ucieknę
moja karma to reminiscencje
Ref:
zazdroszczę małolatom
że w nic nie muszą wierzyć
i wyjebane na to
zazdroszczę małolatom
minister spraw
NiewytłumaCzarnek
maczał w tym palce
sprawozdaje zdalnie
potrafię się zagubić
między kłamstwami
nie słucham pierdół
brzydzę się mediami
podobny vibe
i poziom zaufania
bełkot prezydenta
I tania reklama
łapię się na tym
że cokolwiek usłyszę
dziele przez 1000
wierzę tylko w ciszę
coraz bliżej nam dna niż powierzchni
tak już jest, że choć chcę, nie ucieknę
moja karma to reminiscencje
coraz bliżej nam dna niż powierzchni
nie rozliczam złych dni ale wierz mi
tak już jest że choć chcę nie ucieknę
moja karma to reminiscencje
Ref:
zazdroszczę małolatom
że w nic nie muszą wierzyć
i wyjebane na to
zazdroszczę małolatom
minister spraw
NiewytłumaCzarnek
maczał w tym palce
sprawozdaje zdalnie
potrafię się zagubić
między kłamstwami
nie słucham pierdół
brzydzę się mediami
podobny vibe
i poziom zaufania
bełkot prezydenta
I tania reklama
łapię się na tym
że cokolwiek usłyszę
dziele przez 1000
wierzę tylko w ciszę
Już zapomniałem
już zapomniałem jak wyglądasz
zrestartowałem wszystkie łącza
a może nigdy nie chciałem pamietać
może nie warto było ściemniać
pozamykałem szczelnie okna
nie przedostanie się
już nawet kropla
a może nigdy nie chciałem pamietać
może nie warto było ściemniać
Ref:
Już zapomniałem
i nie chcę oglądać
spaliłem zdjęcia
i wracam z piekła
już zapomniałem jak wyglądasz
zrestartowałem wszystkie łącza
a może nigdy nie chciałem pamietać
może nie warto było ściemniać
Już Całkiem nowy człowiek
Wybudował w mojej głowie schron
Niby te same dłonie ale linie życia jakby dłuższe
Już Całkiem nowy człowiek
Wybudował w mojej głowie schron
Niby te same dłonie ale linie życia jakby dłuższe
zrestartowałem wszystkie łącza
a może nigdy nie chciałem pamietać
może nie warto było ściemniać
pozamykałem szczelnie okna
nie przedostanie się
już nawet kropla
a może nigdy nie chciałem pamietać
może nie warto było ściemniać
Ref:
Już zapomniałem
i nie chcę oglądać
spaliłem zdjęcia
i wracam z piekła
już zapomniałem jak wyglądasz
zrestartowałem wszystkie łącza
a może nigdy nie chciałem pamietać
może nie warto było ściemniać
Już Całkiem nowy człowiek
Wybudował w mojej głowie schron
Niby te same dłonie ale linie życia jakby dłuższe
Już Całkiem nowy człowiek
Wybudował w mojej głowie schron
Niby te same dłonie ale linie życia jakby dłuższe